środa, 24 kwietnia 2013


Ja i Justin Bieber na wakacjach”
Pewnego słonecznego dnia wybrałam się na plaże w Kanadzie. Zabrałam ze sobą krzesło
przenośne i kosmetyki, które są potrzebne na plażę oraz parasol. Gdy już dotarłam na miejsce, uszykowałam sobie wszystko i usiadłam na krześle, nagle zobaczyłam chłopaka o czarujących oczach, pięknych lśniących włosach i fioletowych okularach. Nie byłam pewna czy to jest naprawdę Justin Bieber więc postanowiłam podejść i zagadać. Ale z jednej strony skąd mogłabym wiedzieć, że jest to Justin jeśli on był ubrany w kąpielówki. Gdy już podeszłam do niego, dopchnęłam go za ramie i się uśmiechnęłam. Odwrócił się twarzą do mnie, zdjął swoje zajebiste fioletowe okulary, takie jak z Justin Bieber Never Say Never, spojrzał na mnie, prosto w moje oczy uśmiechnął się i powiedział, że mam zajebiste oczy . Gdy odwrócił się do mnie i powiedział mi to, z jednej strony mnie zatkało, a z drugiej strony byłam szczęśliwa, że ja zwyczajna dziewczyna nie gwiazda, nie sławna osoba poznała takiego kogoś i taka sławna gwiazda zarzuciła mi taki komplement. Z takiej szczęśliwości zapytałam :
Jak się masz???
Bardzo dobrze, a ty jak masz na imię? -powiedział Justin.
Świetnie, mam na imię Alicja i jestem twoją fanką od siedmiu lat.
Gdy mu to powiedziałam był bardzo zdziwiony. Trudno mi było to powiedzieć. Po chwili gdy mu to powiedziałam spojrzał się na mnie zabójczym wzrokiem i zbliżył się do mnie i był tylko jeden centymetr od pocałunku gdy zadzwonił mi telefon, skompromitowana nie widziałam co zrobić dlatego sięgnęłam po telefon i odrzuciłam połączenie, gdyż nie chciałam zmarnować najlepszej chwili w moim życiu!
Po chwili znowu się do mnie zbliżył i mnie ucałował w policzek. Zdziwiona ja, nie wiedziałam co mam zrobić. Po chwili powiedziałam sobie w myśli, że ja go też pocałuje, więc zbliżyłam się do niego i chciałam go pocałować w prawy policzek gdyż , go swędziała szyja i ruszył głową i tak wyszło ze go pocałowałam w usta. W momencie byłam tak speszona, że nie widziałam co zrobić . Później porozmawialiśmy sobie i spytał czy mu dam swój numer telefonu więc mu podałam . I powiedział, że się do mnie odezwie . Spędziłam z nim 5 godzin i to były moje najlepsze spędzone godziny w moim życiu. Później powiedział, że już musi iść ale z pewnoscią się do mnie odezwie dał mi buziaka w usta, pocałował w czoło i w policzek, podpisał się na ręku dał swój najlepszy plakat i zostawił malinką na ręku . To był mój najlepszy dzień w życiu .

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz